Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




ul. Żeromskiego Stefana, Boguszów-Gorce
Alistair: Dodałem znaczniki :)
Budynek nr 34, ul. Żeromskiego Stefana, Boguszów-Gorce
waldmadel: Moja prababcia mieszkała w budynku nr 38. Z rodzicami i pięciorgiem rodzeństwa. Jak miło zobaczyć stare zdjęcie domu.
Rybnica Mała, Grzmiąca
Danuta B.: Dom położony naprzeciwko szkoły, nie istnieje.
Dom nr 55 (dawna gospoda), ul. Główna, Struga
MacGyver_74: Nad tablicą po prawej widać dach "malucha" - produkcja od lipca 1973. :)
MOP Jaczków, Jaczków
moose: Jakoś tak umknęła nam ta inwestycja, tymczasem już w te wakacje ruszy odcinek z Bolkowa do Kamiennej Góry. Prace na odcinku S3 mają się zakończyć 12 lipca. Potem już tylko odbiory i droga zostanie udostępniona kierowcom.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

krzych[k]
Tony
Paulus,
krzych[k]
Ireneusz1966
Ireneusz1966
Alistair
MacGyver_74
Hellrid
Rob G.
atom
Rob G.
Alistair
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
LukaszGrzelik

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Dawnych wspomnień czar
Autor: U.N.°, Data dodania: 2006-11-19 12:30:50, Aktualizacja: 2006-11-19 12:30:50, Odsłon: 2956

Ostatni przejazd lokomotywy parowej na Linii Bystrzyckiej.
Dawnych wspomnień czar
Ostatni przejazd lokomotywy parowej na Linii Bystrzyckiej.


Unieruchomiona dla ruchu osobowego w 1989 r. linia bystrzycka była do 1998 r. przejezdna dla pociągów, jednakże dokładnie w środku brakowało 50 m torów.
W lipcu 1997 r. niemiecki zapaleniec i fotograf kolei, Steffen Tautz, wziął udział w przejeździe specjalnego pociągu startującego w Jaworzynie Śląskiej prowadzonym przez lokomotywę parową Ty2-1169. Jak pan Tautz wspominał w 2004 r., była to najpiękniejsza jego przejażdżka tego typu na PKP. Aby móc sfotografować wszystkie motywy, dojeżdżali z dwóch stron do Doliny Bystrzycy. Bardzo podziwiał maszynistę, który manewrował lokomotywę 8 km wstecz z ślizgającymi się kołami przez metrowej wysokości trawę, pokonując trasę o wiele dłuższą niż skład wagonów. Pod koniec jazdy pociąg nie potrafił już własną siłą wyjechać z Doliny Bystrzycy i został do Jedliny Zdroju wyholowany przybyłą z Wałbrzycha lokomotywą spalinową.
Fotograficzne plony tej przejażdżki pan Tautz udostępnił naszej stronie.

Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2



Zdjęcie nr 3
Zdjęcie nr 4
Zdjęcie nr 5


Zdjęcie nr 6
Zdjęcie nr 7
Zdjęcie nr 8



źródło :
Wspomnienia i zdjęcia Steffena Tautza

opracowanie: ropucha


/ 201-300 / 285 / 2 /
DoubleSuper8 | 2006-12-25 23:18:24
gdyby pan Steffen Tautz zobaczyl w jakim stanie obecnie jest ta linia to by sie chyba zalamal...
DoubleSuper8 | 2006-12-25 23:22:56
ja moge powiedziec co wiem... stacja swidnica - kraszewice jest kompletnie zniszczona... jeden fragment torow ponoc drogowcy zalali asfaltem... do tego to wszystko zarosniete trawa... czy u nas trzeba koniecznie wszystko zniszczyc i doprowadzic do ruiny? :(
piter | 2006-12-26 00:17:19
Tak Prawo i Sprawiedliwość niszczenie historii ale religia na Maturze no i Chrystus Królem od czego Kościół Katolicki wyraznie się odcina.A wiadomo co się szykuje w nowym roku?Podwyżki - tak,a budżet w państwie wiadomo jaki będzie...Więcej nie piszę,powstrzymam się jeszcze,wszak to Święta przecież mamy :)))
moose | 2006-12-26 23:11:16
Faktycznie daj spokój. Aby coś żyło nie trzeba kolejnych ustaw, ale zaangażowania i czasu. Z czasem i pieniądze się znajdą, bo one są - tylko trzeba pokazać, że warto, że to ma sens - że jest jakiś pomysł i wtedy łatwiej przekonać decydentów do jakiejś dotacji. Decydenci z nadania partyjnego są tępi, ale lokalni włodarze dobrze znają potrzeby i problemy gminy - to są partnerzy do rozmów. Oczywiście nie wszyscy. Niestety zbyt często patrzą na takie linie przez pryzmat kosztów i obowiązków, a nie przez pryzmat wartości dodanej i dyskontowania zawartości portfeli przyjezdnych. Na to trzeba wyobraźni. Ja naprawdę zapraszam wro-ami na skręcanie torów - odbudowaliśmy w tym roku 50 metrów ubytków (poniżej i powyżej Zagórza), pozostało jakieś 90 metrów - to niby nic, ale proszę zdać sobie sprawę z tego, że w tym kraju stowarzyszenia takie jak nasze (SBK) nie są w stanie legalnie kupić szyn kolejowych. Możemy tylko je przenosić z miejsca na miejsce. A to jest spory problem logistyczny. Cel na 2007 jest taki, żeby znowu można było dojechać pojazdem szynowym do Jugowic. I to jest do zrobienia. Na razie o imprezie z parowozem można zapomnieć, ale jeśli przekona się ludzi do kolei drezynowej, to może za parę lat ktoś wysupła 2 miliony złotych na rewitalizację tej linii.
piter | 2006-12-27 01:48:47
To Ty daj spokój zamydliłeś mnie...Jesteś za Kaczorami i PIS nikt nie broni mój komentarz taki i koniec.Dzień dobry Polsko powiedz kiedy przyjdą lepsze dni...Fala radiowa już chuczy ale PISAKI nic.Teraz Dobranoc !!!!!!!!!!!!!!!
moose | 2006-12-27 13:44:56
Tak - mydliłem. Korzystaj z edytora tekstu przed naciśnięciem przycisku ODPOWIEDZ. Popełniasz wiele błędów, nie znasz regulaminu, narzucasz się ze swoimi poglądami, nie zaprezentowałeś jeszcze niczego na tej stronie. Dalsze komentarze będą zbyteczne, a rozmowa bezprzedmiotowa.
piter | 2006-12-27 21:57:02
Wystarczą moje komentarze,chyba,że według Twojego biura śledczego powinienem być zlustrowany ?
Ryszard Kumorek | 2011-04-19 17:11:14
W ostatnich dniach otrzymałem ustną wiadomość,że ponoć w jakiejś gazecie dolnośląskiej (chyba "Tygodnik Wałbrzyski"?) coś przebąkiwano o chęci czy możliwości reanimacji rzeczonej linii kolejowej! Z grubsza chodzi o to,żeby można było dojechać bezpośrednio z Wrocławia do uzdrowiska Jedlina-Zdrój. Czy Państwo coś słyszeliście na ten temat?
U.N. | 2011-04-19 22:13:14
Też o tym słyszałam, ale nie wiem czy wyszło coś z tych planów. Moose albo Trapp, wiecie coś na ten temat?
rajaser | 2018-03-15 15:08:34